Ponoć jeden obraz wart jest tysiąca słów. W tym wypadku obrazów będzie trochę więcej. Dzięki mojemu Bratu udało mi się zrobić kilka fajnych zdjęć rosnących koralowców. A Steve Jobs, choć pozagrobowo, wyposażył mnie w technologię pozwalającą na nakręcenie poklatkowego filmu obrazującego noc Zoanthusa (nzywam go Zosią) w akwarium. Film może jutro, a dziś obiecane zdjęcia. W kolejnych postach opowieści o nowych mieszkańcach... a pojawiło się kilka interesujących macek...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz