piątek, 21 grudnia 2012

Dzień drugi - mackowy

Hmmm.... pisząc o tym, że w akwarium "mieszkają dwa ślimaki i kilka koralowców" mocno nie doszacowałem sytuacji i ilości lokatorów. Jakoś nie wziąłem pod uwagę, że mam w zbiorniku kilka kilogramów żywej skały. A ten przymiotnik w poprzednim zdaniu oznacza wiele rzeczy. Więcej niż podejrzewałem. Tajemnicze macki i dość płochliwe białe wąsiki wyłaniające się spośród porowatości rafy to tylko niektóre z przyznaję - dość niepokojących widoków. Szczególnie owe wąsiki mnie intrygują. Zastanawiam się kto może być ich właścicielem. W każdym razie jest to ktoś ostrożny, bo kiedy zbliżam nos do szyby wąsiki znikają. Co innego macki. Udało mi się złapać jedną na zdjęciu:


Właściciel pojawił się niedługo później i zainteresował się grzebieniem przelewowym w akwarium. To dość paskudnie wyglądające wężowidło, które nie budzi swoim wyglądem wielkiego zaufania. Cóż pokolenie serii o "Obcych"(a ja do niego należę) bez problemu może sobie wyobrazić większe stworzenie tego typu przylepione do twarzy Żywiciela...


Ubawiłem się setnie, kiedy kolega (znający się na rybach słodkowodnych) stwierdził autorytatywnie, że to .... mała ośmiornica. I chociaż macki mogą budzić obrzydzenie, to wężowidła są pożytecznymi stworzeniami zżerającymi z rafy to, czego inne stworzenia nie chcą się tknąć. Zupełnie jak mój kolega Witek, który gdy wpada zawsze jest w stanie wyżreć mi wszystko z lodówki. Woda w akwarium jest już bardziej klarowna. Dzięki temu dostrzegłem kolejnych mieszkańców rafy - małe robaczki podobne do pluskiew, zapieprzające z dużą prędkością z jednej norki do drugiej. Jutro muszę kupić porządną lupę. Sfotografować robaczków się nie udało. Gwiazdami zbiornika pozostają koralowce, które coraz śmielej się otwierają. Nie mam tylko zielonego pojęcia czym jest to żółte na dole...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz